Skip to main content
Partonat Burmistrza MiG Bodzentyn

Szlak krajoznawczy. Bodzentyn i okolice

  • e-bodzentyn
  • Miasto

Bodzentyn jest miasteczkiem w województwie świętokrzyskim, położonym w Górach Świętokrzyskich, nad rzeką Psarką. W miejscu, gdzie obecnie znajduje się Bodzentyn, niegdyś istniała wieś Tarczek, pełniąca funkcję rezydencji biskupów krakowskich. Wieś uległa zniszczeniu podczas wojny w 1244 r. i dopiero 100 lat później biskup Jan Bodzanta założył na tym miejscu miasto, które nazwał od swojego imienia Bodzentynem. Jego następca - biskup Florian z Mokrska - w 1365 r. wybudował w Bodzentynie zamek i otoczył miasto murami obronnymi.

Nadane miejscowości w następnych wiekach królewskie przywileje znacząco wpłynęły na jej rozwój, zwiększając liczbę dni jarmarkowych do sześciu w roku i tym samym umożliwiając rozkwit handlu i wzrost liczby ludności. Ważny etap rozwoju miasta przypada na XVI i XVII w., kiedy zostało ono mocno rozbudowane - w tym czasie powstał drugi rynek oraz wodociąg, a w 1670 r. wybudowano ratusz z wieżą zegarową (spalony w 1829 r.).

Po okresie wojen ze Szwedami i licznych klęskach żywiołowych liczba mieszkańców miejscowości spadła, niemniej jednak Bodzentyn nadal stanowił jeden z ważniejszych ośrodków miejskich ziemi kieleckiej. Miasto odegrało bardzo ważną rolę podczas powstania styczniowego. W roku 1870 r. Bodzentyn utracił prawa miejskie, a w 1917 r. rozległy pożar zniszczył większą część zabudowy. W czasie II wojny światowej w mieście utworzono getto dla Żydów, których większość zgładzono potem w obozie w Treblince. W 1994 r. Bodzentyn odzyskał prawa miejskie. Obecnie swoją siedzibę ma w nim dyrekcja Świętokrzyskiego Parku Narodowego.

(0km)

Szlak rozpoczyna się na przedmieściach miasta Bodzentyna, od strony wschodniej. Pierwszym obiektem który zobaczymy będzie słup Świętej Anny.

Znajduje się on kilka kroków od głównej drogi prowadzącej w stronę centrum miasta. W miejscu w którym aktualnie stoi słup, istniał w przeszłości kościółek.

Później w skutek starości został on rozebrany i w jego miejsce postawiono ten słup. Słup ma formę kolumny, zakończony głowicą w kształcie kuli z krzyżem na szczycie. Wnęka u góry słupa mieściła niegdyś figurę Świętej Anny. 


Rys.1
Słup św. Anny

        Udajemy się dalej w stronę centrum miasta, po drodze widzimy wzgórze na którym stoi centralna część miasta, oraz oddalone pasmo gór świętokrzyskich z wieżą na Świętym Krzyżu.

(1000m)

Kościół św. Ducha

        Na wjeździe do miasta od strony wschodniej po lewej stronie stoi kościół Św. Ducha. W 1475r. biskup Jan Rzeszowski wybudował drewniany kościół szpitalny św. Ducha. Obecne mury na których odbudowano kościół pochodzą z połowy XVII w. Starożytny kościółek otaczały odwieczne lipy, które nadawały

temu miejscu nastrój. W pobliżu rósł niegdyś słynny sad owocowy, o którym dzisiaj możemy tylko przeczytać.

       Na szczycie kościoła była niewielka wieżyczka z umieszczoną na niej sygnaturką.

       Ołtarzy w tym kościele było trzy, ale swą zawartością dorównywały ołtarzom kościoła parafialnego. Obraz umieszczony w wielkim ołtarzu przedstawiał Zesłanie Ducha św. na Matkę Bożą i dwunastu apostołów, ale większą popularnością cieszył się jeden z ołtarzy bocznych. Stała na nim starożytna drewniana rzeźba Matki Bożej, pochodząca z wieży zamkowej. Lud uważał ją za cudowną.

 

Rys.2 Kościółek św. Ducha w pierwotnej formie

       W czerwcu 1917r. miasto nawiedziło straszne nieszczęście.

Z niewiadomej przyczyny wynikł wielki pożar, który w przeciągu trzech godzin strawił prawie całe miasto. Płomienie ogarnęły także kościół św. Ducha zamieniając go w ruinę.

        Dwa miesiące później na zebraniu parafialnym podjęto uchwałę w sprawie odbudowy częściowo spalonego kościoła parafialnego, ale całkowicie pominięto sprawę odbudowy kościółka św. Ducha. Spisano go na straty.

       W końcu mieszkańcy Bodzentyna poprosili władze o przekazanie szczątków kościółka św. Ducha wraz z niewielkim placykiem pod budowę gmachu Seminarium Nauczycielskiego, lecz wniosek ten okazał się nie realny i nie doczekał się pozytywnego załatwienia.

      W 1957r. Wojewódzki Konserwator Zabytków postarał się o komplet dokumentacji na jego remont, lecz ten nie został wprowadzony do realizacji. Kościółek pozostał ruiną aż do 2007 roku, kiedy powstały plany odbudowy. Kościół został całkowicie odbudowany, uporządkowany został również teren wokół niego, przed wejściem do kościoła aktualnie stoi figura papieża Jana Pawła II.

Zdj.1 Kościół św. Ducha

      Za kościółkiem patrząc w stronę wschodnią widzimy drewnianą zagrodę do której idziemy. Jest ona bowiem jednym z ważniejszych zabytków miasta.

(1050m)

Zagroda Czernikiewiczów

      Przy ul.3-go Maja stoi, charakterystyczna dla małych miasteczek XIX wieczna drewniana zagroda. Kiedyś jej właścicielami była rodzina Czernikiewiczów, jednak w 1971r. Muzeum Wsi Kieleckiej odkupiło ją od spadkobierców i po remoncie oddano ją do użytku jako punkt etnograficzny.

       Zagroda tworzy zamknięty czworobok i składa się z trzech izb mieszkalnych i budynków gospodarczych: wozowni, stajni, obory, spichlerza. Można w niej zobaczyć autentyczny sprzęt domowy, wykorzystywany do prostych czynności w domu i w polu.

Cechy budownictwa ludowego na obszarze niemal całego województwa Świętokrzyskiego,

Wykazują się dużą oryginalnością, nadając swoisty charakter regionu.

 

Zdj.2 Zagroda Czernikiewiczów

           Pójdziemy teraz w stronę górnego rynku, przechodząc przez w niedawnym czasie odnowionym i przebudowany rynek dolny który jest ścisłym centrum tego miasta.

Całe życie tego miasta od wielu lat związane jest właśnie z rynkiem dolnym. Na górnym rynku zobaczymy figurę św. Floriana, Kościół Parafialny św. Stanisława B i M.

(1350m)

Figura św. Floriana

         Pożary, pożary, pożary. Nie ma chyba stulecia w historii Bodzentyna, aby nie trafił jakiś duży pożar trawiący to biskupie miasto. Mniejszych nie zaliczyłby chyba nikt. Nie dziwmy się więc, iż na centralnym placyku miasteczka stoi kamienna figura św. Floriana, patrona strażaków. Dla mieszkańców Bodzentyna figura ta stała się czymś normalnym, Nikt z nich nie stanie przed nią dłużej niż na chwilę i być może wspomni o ludziach którzy ją ufundowali. Atrakcją natomiast jest ona dla turystów zwiedzających Bodzentyn, którzy obowiązkowo zatrzymują się by przypatrzyć się dokładniej i przeczytać na niej już nie wyraźny napis. Patron strażaków postawiony został na tym placu w tym czasie, kiedy stał tam jeszcze gotycki ratusz. Miejsce jego było po prawej stronie wejścia do ratusza i tak jak on zwrócony był w stronę zachodnią. W 1883r. na zebraniu osadzkim ustalono uchwalono, iż wokół figury należy postawić żeliwne ogrodzenie. Obecnie nie ma po nim żadnego śladu.

        

Zdj.3 Figura św. Floriana

      Niestety, św. Florian, mimo iż miał chronić miasto przed kolejnymi pożarami, nie

wywiązał się ze swojej funkcji. W 1917r. Bodzentyn nawiedziła już wspomniana już katastrofa-pożar. Osada płonęła a patron przyglądał się wszystkiemu z góry. Ogień nie ominął wtedy nawet remizy strażackiej, lecz figura została nietknięta.

        Ale rok 1945 nie był najszczęśliwszy dla naszego patrona. W czasie wyzwolenia Bodzentyna przez Armię Radziecką św. Florian został uszkodzony pociskami armatnimi. Ustał tak przez kilka miesięcy aż szalejąca wichura powaliła go na ziemię.  Na odbudowę figury konserwator zabytków nie miał funduszy, więc jeden z mieszkańców postanowił to zrobić na własną rękę. Na betonowej kolumnie umocował zachowane dwie kapitele, a na nich nową figurę św. Floriana, która istnieje do dnia dzisiejszego, ale już bez ogrodzenia. Niestety obecny św. Florian to nie ten dawny dziarski, pełen ruchu mężczyzna. Stoi teraz spokojnie na kapitelu, zamiast sztandaru trzyma krzyż, podobny jest raczej do miniatury kolumny św. Zygmunta w Warszawie. Św. Florian zawsze był jest i pewnie jeszcze przez dziesiątki lat będzie ośrodkiem,

Wokół którego odbywały się różne święta i obchody plenarne a szczególnie uroczystości O.S.P.

(1370m)

Kościół parafialny św. Stanisława Biskupa i Męczennika

Bodzentyńską kolegiatę wybudowano w latach 1440-1452 a jej fundatorem był kardynał Zbigniew Oleśnicki. Mimo wielokrotnych remontów, powodem którychbyły przede wszystkim pożary, kościół zachował gotycki charakter. Ma kształt trójnawowej bazyliki nakrytej późnorenesansowym sklepieniem kolebkowym z lunetami w nawie środkowej i krzyżowo-kolebkowymi sklepieniami w nawach bocznych. Te ostatnie wspierają się na trzech arkadach (rodzaj łuku wspierającego się na kolumnach, filarach), i są znacznie niższe i węższe od nawy środkowej. Zachowało się też kilka gotyckich portali.

     

Zdj.4 Kościół Parafialny św. Stanisława

Teraz udamy się w stronę najstarszej i chyba najsłynniejszej atrakcji Bodzentyna czyli ruin zamku biskupiego. Znajduje się on tuż za murem kościoła parafialnego lecza wejście na jego teren od tej strony jest nie możliwe. Musimy zatem udać się okrężną drogą, która z większości będzie prowadziła po starej, brukowanej kamieniami drodze. Idąc w stronę zamku na rogu liczy stoi budynek szkoły podstawowej a we frontowej ścianie umieszczona jest tablica.

Jest to tablica upamiętniająca Józefa Szermentowskiego.

(1400m)

Józef Szermentowski

    Pejzażysta Józef Szermentowski urodzony 16 lutego 1833 r. w Bodzentynie (syn Stanisława Szermętowskiego i Heleny z Matyskiewiczów), zmarły w Paryżu 16 września 1876 r., należy do artystów, których twórczość jest reprezentowana w tutejszym muzeum 34 obrazami olejnymi i akwarelami (niektóre z nich zakupione zostały od rodziny artysty; szczegółowe dane o obrazach znajdują się w wydawnictwach tutejszego muzeum); jego młodszy brat Kazimierz również malował (kopista). Józef kojarzony jest z Kielecczyzną nie tylko z powodu miejsca urodzenia. Pierwszym jego nauczycielem został Franciszek Kostrzewski (1826-1911), gość Tomasza Zielińskiego w Kielcach (od r. 1847 naczelnika powiatu kieleckiego, kolekcjonera i wręcz pasjonata sztuki). Regularne studia artystyczne odbył Józef w Szkole Sztuk Pięknych (SSP) w Warszawie (1854/1854 - jesień 1857); był uczniem pejzażysty Chrystiana Breslauera.

    Na górnym rynku, na zachodniej ścianie szkoły podstawowej wmurowana jest tabliczka Szermentowskiego. Jest ona poświęcona dniu i miejscu narodzin tego słynnego malarza-pejzażysty. „Tu urodził się w dniu 16 II 1833r. Józef Szermentowski….W setną rocznicę śmierci.-Towarzystwo Przyjaciół Bodzentyna-1976”- tak pokrótce brzmi na niej wyryty napis. Podobna tabliczka jest umieszczona w holu Liceum Ogólnokształcącego im. Józefa Szermentowskiego, na tle specjalnie zbudowanej z czerwonego piaskowca ścianie. Odsłonięcia tablicy dokonał w ramach X Dni Bodzentyna dokonał mgr inż. Antoni Waciński, jako pierwszy dyrektor szkoły średniej w Bodzentynie w okresie powojennym.14 X 1986r. w czasie wręczania sztandaru L.O. w Bodzentynie uczniowie Państwowego Liceum Plastycznego im. J. Szermentowskiego w Kielcach podarowali wykonaną przez siebie niewielką postać malarza. Stoi przed opisaną powyżej tablicą.

Docieramy do ruin zamku, który robi nie lada wrażenie swoją wielkością na zwiedzających.

(1450m)

Ruiny Zamku Biskupów Krakowskich

Przy wjeździe do miejscowości od strony Kielc, nie sposób nie dostrzec usytuowanych na wysokiej skarpie nad rzeką Psarką ruin zamku biskupów krakowskich. Gotycka warownia wystawiona została w 1367-1380r. przez biskupa Floriana z Mokrska, który zespolił ją z murami obronnymi miasta. Wkrótce stała się ona ulubionym miejscem balów i odpoczynku biskupów krakowskich. Wielokrotnie przebudowywany i powiększany osiągnął z czasem okazałe rozmiary, a także zmienił się jego styl z gotyckiego na renesansowy. W XVI w. Kolejnych zmian w wyglądzie zamku dokonał biskup Franciszek Krasiński, który zatrudnił do tego włoskiego architekta Jana Balcera.

    Wygląd zamku w pierwotnej jego okazałości, przedstawia rysunek powyżej. Jest to tylko jedna strona tej budowli-drugą możemy sobie wyobrazić. Jest jednak coś co nie ulega wątpliwości, zamek w Bodzentynie chociaż niezbyt duży, należał do nie często wtedy spotykanych budowli murowanych.

Rys.3 Zamek w czasie swojej świetności

     Późniejszy wygląd zamku możemy odczytać ze stojących ruin, w których zachowały się ważne elementy budowli.

     W stronę południową od zabudowań pałacowych, wzdłuż urwiska nad rzeką Psarką, ciągnęły się zabudowania gospodarcze. Były to: domek dla ekonoma, dalej na południe stajnia, za nimi karmik na karmienie wieprzów, a dopiero za nimi usytuowana była baszta murowana z gotowym dachem. Pozostały po niej fundamenty porośnięte mchem. Baszta ta, stanowiąca element otaczający Bodzentyn murów, była najdalej na południe wysuniętą budowlą gospodarstwa pałacowego. Obok niej przebiegała droga wjazdowa na dziedziniec gospodarstwa, zaś za nią, wzdłuż ulicy Słonecznej, ciągnęły się dalsze budynki gospodarcze.

      Obok wjazdu, czyli tzw. bramki znajdowała się stróżówka, z której po schodach można było wejść do murowanego mieszkania, zwanego potocznie „Nad Bramką”. Na załączonym planie sytuacyjnym z 1824r.oznaczona jest literą „E”

Rys.4 Plan Zamku

A-zamek

B-ogród zamkowy owocowy

C-dziedziniec zamkowy

D-oficyna zwana fabryka

E-oficyna zwana nad bramką

F-stajnie, wozownie

G-oficyna drewniana zupełnie zniszczona

                 Przy opisie gospodarstwa placowego nie można pominąć tzw. „Zwierzyńca”, znajdującego u podnóża północnego stoku wzgórza. Hodowano w nim 26 danieli, chronionych zimą w specjalnej szopie. Były tam także zarybione sadzawki, zasilane wodą prowadzoną z rzeki. Gospodarstwo biskupie na wzgórzu biskupim połączone było przez furtkę w murze z folwarkiem „Podzamcze”- Obecnie Dyrekcja Świętokrzyskiego Parku Narodowego.

         Zamek stał się jakoby symbolem zmiennych losów Bodzentyna.

Jak długo wznosił się on nad naszym miasteczkiem w dawnej swej feudalnej okazałości, tak długo kwitło ono i nabierało znaczenia w całej okolicy, a nawet w sąsiednich miasteczkach.

Gdy zaś został opuszczony przez swych władców, biskupów krakowskich - zaczął stopniowo zamieniać się w ruinę. Rozpoczął się wtedy stopniowy upadek Bodzentyna.

         Gdy po 1789r.,dobra biskupie uchwałą Sejmiku Czteroletniego przejął skarb państwa, pałac w okresie zaboru austriackiego zamieniono na spichlerze a później na lazaret wojskowy.

Zdj.5 Brama wjazdowa na zamku.

                 W 1903r.,ksiądz Aleksander Garbdziński został upoważniony przez Carską Komisją Archeologiczną do nadzoru na całością ruin zamku. W związku z tym rozpoczął on na swój koszt grodzić plac, sadzić drzewka, doprowadził do wydania zakazu wypasania bydła i drobiu domowego na terenie zamku.

          Zamek w połowie XIX w. nie był jeszcze zupełną ruiną, a co z niego zostało do dziś można zaobserwować samemu. Obecnie ruiny zamku to ulubiony punkt każdej wycieczki szkolnej i nie odłączny emblemat Bodzentyna. Do dziś został dobrze zachowany portal późnorenesansowy bramy wjazdowej. Nie ulega wątpliwości, że los imponującej ruiny zamku zależy wyłącznie od ambitnej troski mieszkańców Bodzentyna o własną miejscowość oraz dobra ojczystej kultury.

           Jako, że zamek jest wizytówką miasta, odbywają się tam różnorodne imprezy kulturalne m.in. duża, dwudniowa, coroczna impreza „Dni Bodzentyna” (do 2010 r.)

Zdj.6 Ruiny zamku aktualnie

    Z ruin zamku kierujemy się w stronę zachodnią. W dalszym ciągu poruszamy się kamienną drogą. Obok ruin zamku w niedawnym czasie wybudowano Ogródek Jordanowski z placem zabaw dla dzieci i młodzieży. Po lewej stronie widzimy rzekę Psarkę i zalew który ona tworzy. Jest on aktualnie przebudowywany i ma tu powstać letnie miejsce wypoczynku mieszkańców.

(1650m)

Pomnik Partyzantów.

      Nad brzegiem stawu, na tle szeroko rozrośniętej wierzby płaczącej, postawiono w 1972r. betonowy obelisk z wypukłą inskrypcją:

     „Żołnierzom – Bojownikom Ruchu Oporu – antyfaszystom zamordowanym w rejonie

Bodzentyna w latach 1939 – 1945 przez zbrodniarzy hitlerowskich wieczna cześć i chwała”

       O budowie tego pomnika możemy poczytać w 217 numerze „Słowa Ludu” z 5 VIII 1969r.:

„W Bodzentynie stanie pomnik ku czci partyzantów, poległych w walkach z hitlerowskim okupantem.” Dziś pomnik partyzantów wita wjeżdżających do Bodzentyna od strony Kielc.

Zdj.7 Pomnik Partyzantów

Figura św. Jana Nepomucena

      Figur tych w mieście jest dwie identyczne. Pierwsza po lewej stronie u wjazdu do miasteczka, druga na Dolnym Rynku, dziś Placu im. Żwirki i Wigury. Pierwsza stoi w pośrednim sąsiedztwie rzeczki Psarki, nad miejscem, gdzie od wieków spiętrzano wodę, służącą do poruszania dworskich młynów. Dziś już go nie ma, ale figura nadal tam stoi i patrzy w tym samym kierunku. Tylko teraz już na spokojną wodę. Stoi ona na kamiennej podmurówce i robi wrażenie wyższej. Nie ma na niej żadnego napisu, ale prawie zawsze można tam zobaczyć płonące znicze. Widocznie jest ktoś, kto wie, na jakie okoliczności została wystawiona.

Zdj.8 Figura św. Jana Nepomucena

  

Podobna figura na Rynku Dolnym ma wykuty tylko rok „1806”,który podobnie jak przy pierwszej niewiele może nam powiedzieć. Obecnie, lubiącym stać na rynku mieszkańcom Bodzentyna, służy ona za podpórkę i rzuca cień tym, którzy chcą odpocząć. W 2008 roku przy okazji remontu Dolnego rynku, dokonano renowacji figury, została oświetlona, wokół niej są wyłożone granitową kostką ścieżki Oraz ławeczki. W pobliżu stoi nowoczesna tablica informacyjna z mapą miasta i okolic.

Zdj.9 Figura św. Jana Nepomucena na Dolnym Rynku

       

(2200m)

         Zmierzamy do końca naszego szlaku. Podróż zakończymy na Żydowskim Cmentarzu.

Poruszamy się główną drogą prowadzącą w kierunku Kielc a potem kawałek przejdziemy wąską ścieżką wysypaną kamieniami z białego piaskowca. Już z daleka widać białe nagrobki na cmentarzu. Do 2009r. było on bardzo zaniedbany, praktycznie już nikt go nie odwiedzał ani o niego nie dbał, ale dzięki potomkom pochowanych tu Żydów został on odnowiony.

 

Cmentarze

       Zabytkami Bodzentyna są także trzy cmentarze, które znajdują się na przedpolach miasteczka.

Cmentarze wyznaczały zasięg oddziaływania architektonicznego mieszkańców na otocznie,

gdyż one właściwie zamykały obręb i przestrzeń miasteczek.

         Pierwszym z nich jest cmentarz katolicki, założony w XVIII w., na którym do tej pory odbywają się pochówki. W centralnej części cmentarza znajduje się mogiła poległych na II wojnie światowej. Pomnik ma kształt przeciętej kolumny, jak życie poległych. Inne zabytkowe mogiły i przepiękne pomniki rozsiane są w obrębie całego cmentarza

          Cmentarze oddawały nawet skład narodowościowy miasteczka, gdyż obok cmentarzy chrześcijan, a raczej po przeciwległej stronie miasteczka stawiano cmentarze żydowskie, tzw. kirkuty.

          W połowie XIX wieku bodzentyńscy Żydzi podlegali dozorowi bożniczemu w Szydłowcu. Tam też chowali swoich zmarłych. W 1866 zwrócili się do władz powiatowych o przydzielenie terenu pod budowę własnego kirkutu. Wyznaczony plac pod cmentarz, tzw. Krakowiec stanowił zsekularyzowaną własność kościoła katolickiego i już od kilkunastu lat był wykorzystywany przez społeczność starozakonnych dla celów grzebalnych. Został nieodpłatnie przekazany przez władze gminie żydowskiej. 18 sierpnia 1867 inżynier budowniczy powiatowy Alfons Welke sporządził plan cmentarza i wyznaczył jego granice. Na początku XX wieku kirkut był ogrodzony. W 1933 dokupiono pole w celu powiększenia cmentarza. Ostatni pochówek odbył się w 1942. Po likwidacji bodzentyńskiego getta Niemcy częściowo zdewastowali kirkut. Cmentarz zamknięto dla celów grzebalnych w 1964.

Na cmentarzu spoczywa Dorota z Bryczkowskich Herling-Grudzińska - matka pisarza Gustawa Herlinga-Grudzińskiego.

            Istotnie, przy ul. Kieleckiej zlokalizowany jest cmentarz żydowski z 76 zachowanymi nagrobkami z białego piaskowca, na których wyryte są napisy w języku hebrajskim.

Cmentarz ten był bardzo zaniedbany i wszyscy już myśleli że zaniknie z biegiem czasu ale doczekał się odnowy w 2009r.Żydzi oraz ich potomkowie wywodzący się z Bodzentyna, pochodzący z USA, Kanady, Izraela i Francji odnowili wszystkie nagrobki a także drogę dojazdową do cmentarza. Latem 2009r. odbyły się uroczystości otwierające odnowiony cmentarz.

            Trzecim istniejącym cmentarzem jest cmentarz żołnierzy niemieckich i rosyjskich z czasów I Wojny Światowej.

            Cmentarz jest porośnięty trawą, z tyłu pnie po wyciętych czterech dębach. Spoczywa tu 34 żołnierzy armii niemieckiej, 18 armii austro - węgierskiej i 19 armii rosyjskiej, poległych w październiku i listopadzie 1914 roku oraz w maju i czerwcu 1915 roku. Cmentarz założony w 1915 roku z inicjatywy władz niemieckich na terenie ogrodu gminnego. Pochowano tu żołnierzy ekshumowanych z pobojowisk we wsiach: Psary, Prydacza ( obecnie Grabowo ), Śniadka oraz spod Św. Katarzyny. Pierwotnie otoczony był murkiem kamiennym z żeliwnym ogrodzeniem, późnej drewnianym parkanem. Wewnątrz na 70 mogiłach ustawiono żeliwne krzyże, na środku wielki brzozowy krzyż. W 1927 roku przeprowadzono remont cmentarza. Nadsypano mogiły, uzupełniono ogrodzenie, naprawiono schody i ustawiono drewnianą bramkę. W 1983 roku z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Bodzentyna ustawiono trzy brzozowe krzyże, obecnie już nie istniejące.