XXXII Marsz Szlakiem Powstańców Styczniowych przeszedł przez Bodzentyn - zdjęcia
XXXII Marsz Szlakiem Powstańców Styczniowych przeszedł przez Bodzentyn - zdjęcia
18 stycznia 2025 roku ulicami Miasta i Gminy Bodzentyn po raz 32. przeszedł Marsz Szlakiem Powstańców Styczniowych Suchedniów–Bodzentyn, stanowiący część obchodów 162. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego. Tradycyjna inicjatywa, która co roku przyciąga setki uczestników, zgromadziła również w tym roku licznych przedstawicieli lokalnych władz, Wojska Polskiego oraz pasjonatów historii.
Historyczna trasa i szczególne punkty tegorocznego marszu
Marsz rozpoczął się w Suchedniowie, a jego uczestnicy dotarli około godziny 11:30 do Wzdołu, gdzie w Szkole Podstawowej im. Oddziału Armii Krajowej „Wybranieccy” mieli chwilę na odpoczynek. Kulminacyjnym punktem wydarzenia było zgromadzenie na Rynku Górnym w Bodzentynie, gdzie miały miejsce oficjalne uroczystości.
Udział władz i ważni goście
Miasto i Gminę Bodzentyn w tym roku reprezentowali Burmistrz Dominik Dudek oraz radni Rady Miejskiej w Bodzentynie: Krzysztof Szafraniec, Kamil Stefańczyk, Stanisław Marek Krak i Bogusław Wzorek. Mimo zawieszenia, godnie reprezentowali oni Miasto i Gminę Bodzentyn, udowadniając, że powierzony im mandat społeczny z ostatnich wyborów samorządowych wypełniają w pełni, niezależnie od obecnej sytuacji w lokalnym samorządzie.
Urząd Miasta i Gminy Bodzentyn reprezentował również Sekretarz Paweł Wikło. Wśród uczestników wydarzenia znaleźli się także nauczyciele, dyrektorzy szkół z terenu Miasta i Gminy Bodzentyn oraz Prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Bodzentyna, Michał Rachtan.
Wyjątkowe wydarzenia na trasie
Marsz tradycyjnie wyruszył spod Urzędu Miasta i Gminy w Bodzentynie, prowadzony przez poczty sztandarowe i Młodzieżową Orkiestrę Dętą OSP w Bodzentynie. Tegoroczna trasa zyskała nowy element – uroczystość odsłonięcia tablicy na murach kościoła Św. Ducha w Bodzentynie, poświęconej Pierwszemu Powstańczemu Lazaretowi. Tablicę ufundował potomek Rafała Krajewskiego, członka Rządu Narodowego, a poświęcił ją ks. dr Leszek Sikorski. Kwiaty pod pamiątkową tablicą złożył burmistrz Bodzentyna Dominik Dudek wraz z radnym rady Miejskiej Krzysztofem Szafrańcem.
Oficjalne uroczystości na Rynku Górnym
Na Rynku Górnym uczestników powitali komendant marszu Daniel Woś oraz dyrektor Biblioteki Publicznej i Centrum Kultury w Bodzentynie, Ewa Kołomańska, którzy przypomnieli o historycznym znaczeniu Bodzentyna w dziejach Powstania Styczniowego. Podczas uroczystości wręczono medale krzyża „XXXI Marszu Szlakiem Powstańców Styczniowych”. Wyróżnienia otrzymali Adam Bogusław Cygan oraz Antoni Stachera, a medale wręczyli komendant Daniel Woś i burmistrz Dominik Dudek.
Szczególnie wzruszającym momentem było wystąpienie Krzysztofa Krajewskiego-Siudy, potomka Rafała Krajewskiego. Podziękował on organizatorom i księdzu Sikorskiemu za upamiętnienie Pierwszego Powstańczego Lazaretu oraz przybliżył historię bohaterskich kobiet: Eleonory Józefy Krajewskiej i Józefy Niwańskiej, którym poświęcono tablicę.
W kolejnej części obchodów Daniel Woś wręczył zaległe wyróżnienie za udział w ubiegłorocznym Marszu Komendantowi Brygadierowi Krzysztofowi Wojewódzkiemu. Szczególne wyróżnienia, uhonorowane medalem upamiętniającym 162. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego, trafiły w tym roku m.in. do Burmistrza Miasta i Gminy Bodzentyn, Dominika Dudka, oraz Dyrektor Biblioteki Publicznej i Centrum Kultury w Bodzentynie, Ewy Kołomańskiej. Nagrody zostały przyznane za ich nieocenioną pomoc i wkład w organizację Marszu Szlakiem Powstańców Styczniowych.
Przysięga Strzelecka i dalsze uroczystości
Tradycyjnie na Rynku Górnym odbyła się Przysięga Strzelecka członków Związku Strzeleckiego „Strzelec”. W dalszej części obchodów miały miejsce wręczenia odznak za wielokrotny udział w Marszu, apel poległych w wykonaniu Grupy Rekonstrukcji Historycznej „Pułk Żuawów Śmierci” z Buska-Zdroju oraz złożenie kwiatów pod tablicą pamiątkową na Rynku Górnym. Uroczystości zakończyło wspólne wykonanie utworu „My Pierwsza Brygada” przez Młodzieżową Orkiestrę Dętą OSP Bodzentyn.
Zakończenie wydarzenia
Po oficjalnych obchodach uczestnicy zostali zaproszeni na ciepły posiłek do Szkoły Podstawowej w Bodzentynie. Tegoroczny Marsz Szlakiem Powstańców Styczniowych ponownie ukazał, że tradycja, pamięć o bohaterach oraz wspólne pielęgnowanie historii łączą społeczność lokalną i gości z całej Polski.
Ważne fakty i sylwetki ludzi zwiążanych z pierwszym szpitalem powstańczym w Bodzentynie:
Kruszewski Jan (1814-?), dzierżawca rządowego folwarku na Podzamczu Bodzentyńskim. W 1852 r. matką chrzestną jego córki Marianny Sabiny została Nepomucena Ciąglinska, matka ks. mansjonarza I. Ciąglińskiego. Pokrewieństwo duchowe w XIX wieku odgrywało ważną rolę społeczną. Poza ks. Ciąglińskim, częstym gościem dzierżawcy był ks. mansjonarz A. Omiński.
Kruszewski był prawdopodobnie dobrze zorientowany w planach bodzentyńskich spiskowców. Przed biskupią komisją śledczą w marcu 1863 r. zeznał, że wg słów miejscowego Żyda, rosyjskiego oficera Rappa zastrzelił jeden ze smoleńskich strzelców podejrzewając go o zdradę i współudział ze spiskowcami. Nie należy ignorować tej opinii, gdyż przeciwstawiała się oficjalnej enuncjacji władz, które zarzuciły ks. Omińskiemu zabójstwo oficera.
Po utworzeniu lazaretu dla rannych powstańców pełnił funkcję jego opiekuna, w 1864 r. miał zachorować na epilepsję. Niewykluczone, iż symulował chorobę, aby uniknąć odpowiedzi na pytania władz wojskowych o losy rannych powstańców i dokumentacje szpitala.
Niwińska Józefa (1828-?), córka Ignacego, byłego oficera wojsk polskich z 1831 roku. Przybyła z Warszawy do Bodzentyna, gdzie przez pół roku niosła pomoc rannym powstańcom przebywającym w miejscowym lazarecie. Jakkolwiek nie zachowała się dokumentacja lazaretu, w efekcie kwerendy archiwalnej ustaliliśmy listę 34 rannych powstańców, których leczono w Bodzentynie. Z tej liczby 7 zmarło. Po upadku powstania powróciła do Warszawy.
Abramecki Kacper (ok. 1849-?), pochodził z rodziny szlacheckiej (gub. lubelska). W 1863 r. jako „subiekt felczerski” przebywał w Kielcach, skąd wyszedł do służby medycznej w partii mjr Hipolita Zawadzkiego. Po porażce oddziału Zawadzkiego pod Szkucinem, przez kilka dni leczył rannych i chorych powstańców, a następnie powrócił do Kielc (30.04.1863).
W październiku 1863 r. po bitwie pod Jeziorkiem gen. mjr Czengery, który zezwolił na pozostawienie w miasteczku ciężko rannych powstańców, sankcjonując de facto powstanie lazaretu, zgodził się na skierowanie do Bodzentyna dr Orłowskiego i felczera Abrameckiego.
W końcowej fazie powstania do lazaretu w Bodzentynie z rozbitych oddziałów przybywali ranni i chorzy powstańcy, wielu z bronią. Przekazywali ją felczerowi do ukrycia lub przesłania do obozów powstańczych. Prawdopodobnie któryś z nich, składając zeznania przed ppłk. Jabłońskim (oficer 25. Smoleńskiego PP), świadomie lub przypadkowo zadenuncjował postępowanie felczera. Abramecki został aresztowany, uwięziony w kieleckim więzieniu, osądzony i zesłany na osiedlenie w Syberii. Zarzucono mu ów 10-dniowy pobyt w oddziale, przyjmowanie broni od rannych powstańców i przekazywanie jej do powstańczych oddziałów.
Władysław Stankiewicz (ur. 21 czerwca 1837 w Warszawie, zm. 14 czerwca 1929 tamże) – powstaniec styczniowy, lekarz chirurg i urolog, podporucznik Wojska Polskiego.
Syn Józefa. Pracował jako aptekarz otrzymując tytuł prowizora i podaptekarza. Następnie w 1856 wstąpił na kurs farmaceutyczny. W 1862 ukończył studia lekarskie na Akademii Medyko-Chirurgicznej. W 1862 uzyskał stopień doktora na Akademii Lekarskiej, po czym został asystentem w katedrze kliniki chirurgicznej prof. Le Bruna w Szkole Głównej.
Uczestniczył w powstaniu styczniowym 1863. Wówczas został autorem pierwszej powstańczej instrukcji dla lekarzy polowych. Wszedł w skład Komisji Lekarskiej Wydziału Wojny Rządu Narodowego. Jako lekarz powstańczy pracował w rejonie Gór Świętokrzyskich. Wykonał ok. 800 operacji. Po upadku powstania zagrożony aresztowaniem 31 grudnia 1863 wyjechał do zachodniej Europy, gdzie kształcił nadal się jako lekarz (Wrocław, Paryż, Wiedeń). Po amnestii powrócił do Warszawy w 1865 i pracował w tamtejszych szpitalach, początkowo prywatnie. Od 1869 prowadził oddział w szpitalu prywatnym dla dzieci przy ul. Solnej. Od 1872 był ordynatorem nadetatowym w szpitalu dla dzieci przy ul. Aleksandrya, od 1875 ordynatorem młodszym, a w 1877 odszedł z tej placówki. Od tego czasu organizował oddział chirurgiczny w szpitalu na Woli. Później pracował w Szpitalu Ewangelickim, od 1880 jako ordynator oddziału chirurgicznego, a od 1900 do 1919 jako naczelny lekarz. Był także lekarzem Kolei Wiedeńskiej.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości (1918) w okresie II Rzeczypospolitej został awansowany na stopień podporucznika weterana Wojska Polskiego.
Józef Orłowski (1839 – 1891), student V roku studiów medycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie pod kierunkiem prof. Józefa Dietla. Na wieść o powstaniu w Królestwie przerwał studia i pośpieszył wraz z innymi na pole walki. Zorganizował szpital w Pieskowej Skale. Jako lekarz szpitala polowego uczestniczył w wyprawie wojennej Władysława A.Mossakowskiego. Po klęsce pod (24.04.1863) z częścią oddziału dotarł do oddziału Józefa Oxińskiego (1840-1908). Ranny w lewe biodro w potyczce pod Koniecpolem (25.05.1863) został zabrany do Kielc, do szpitala św.Aleksandra. Po klęsce pod Jeziorkiem gen. K. Czengery polecił zwieźć rannych z pól bitewnych do Bodzentyna i przychylił się prawdopodobnie do zdania kieleckiego lekarza Stefana Łuszczkiewicza i wyraził zgodę na (skierowanie) „internowanie” Orłowskiego do Bodzentyna. Do Bodzentyna przybył ze S. Łuszczkiewiczem, który przystąpił niezwłocznie do przeprowadzenia skomplikowanych operacji i zabiegów. W listopadzie pomocy medycznej rannym udzielił dr Władysław Stankiewicz z Warszawy. Misja medyczna Orłowskiego skupiła się na trosce o rannych i chorych w podległym mu lazarecie, oraz opiece nad powstańcami ukrywanymi ze względu na ich bezpieczeństwo po okolicznych dworach, oraz mieszczańskich i chłopskich domostwach. On także operował rannych, tym bardziej, iż miał otrzymać od Rządu Narodowego „w darze francuskie narzędzia chirurgiczne.” Rosyjskie oddziały wojskowe wizytowały szpital i dokonywały aresztowań wśród podleczonych pacjentów. W 1864 było w lazarecie 6 pacjentów(ciężej chorzy, inwalidzi). Dnia 22.05.64 r. odebrano od nich przysięgę lojalności. W ciągu lata 1864 r. pochodzących z Królestwa odesłano do domów. Natomiast poddani austriaccy zostali przeniesieni do szpitala św. Mikołaja w Busku, później do więzienia w Kielcach, skąd odesłano ich do Austrii. Aresztowania i represje wobec uczestników powstania uświadomiły Józefowi Orłowskiemu, iż pora pomyśleć o własnym bezpieczeństwie. Zapewne z pomocą miejscowych, a także przy współudziale lekarza S. Łuszczkiewicza potajemnie opuścił Bodzentyn (ok.16.06.1864) i przekroczył graniczny kordon. Możliwe, że ucieczkę „ułatwił mu kapitan rosyjski, którego wyleczył z ciężkiej choroby.” Jesienią 1864 kontynuował przerwane studia, a 31.05.65 r. Wydział Lekarski UJ dopuścił go do promocji. Jako dyplomowany chirurg pracował w szpitalu miejskim w Przemyślu (lekarz prymariusz w latach 1873 –1891).