Wydarzenie rozpoczęło się od powitania przybyłych gości oraz oficjalnego otwarcia wystawy, którego dokonali: Dyrektor Biblioteki Publicznej im. Adeli Nawrot i Centrum Kultury - Ewa Kołomańska, autorka wystawy - Emilia Pstrągowska, Prezes Towarzystwa Przyjaciół Bodzentyna - Michał Rachtan, a także przedstawicielka Narodowego Instytutu Dziedzictwa - Nina Glińska.

Częścią wydarzenia był występ Dziecięcego Zespołu Ludowego „Świętokrzyskie Nutki”. Młodzi artyści zaprezentowali utwory, które niegdyś wykonywał zespół działający przy słynnej bodzentyńskiej tkalni „Przepióreczka”, przywołując wspomnienia i poruszając serca wielu uczestników wydarzenia.

W programie znalazła się również prezentacja autorskiego tekstu Ewy Skowerskiej ze Szkoły Wrażliwości w Kapkazach.

Wydarzenie zostało zorganizowane przez Bibliotekę Publiczną im. Adeli Nawrot i Centrum Kultury w Bodzentynie. Partnerem wydarzenia było Stowarzyszenie Świętokrzyskie Tkaczki. Na widowni zasiedli byli pracownicy tkalni, ich rodziny, sympatycy i miłośnicy rękodzieła, a także osoby, które do dziś praktykują tradycyjne tkactwo na krosnach, przekazując tę niezwykłą umiejętność kolejnym pokoleniom.

Tkactwo, które łączy pokolenia

Wystawa nie tylko przypomniała o chlubnej historii bodzentyńskiego tkactwa, ale stała się także symbolicznym pomostem między przeszłością a teraźniejszością. Dla wielu uczestników była to podróż sentymentalna, dla innych okazja do odkrycia bogactwa lokalnej tradycji, która dzięki pasji i determinacji kilku osób wciąż żyje.

W czasach, gdy coraz więcej mówi się o powrocie do rzemiosła, lokalności i pracy ręcznej, takie wydarzenia mają wyjątkową wartość. Pokazują, że tkactwo to nie tylko zawód czy rzemiosło, ale też nośnik tożsamości kulturowej, który może inspirować współczesnych artystów, projektantów i rękodzielników.

Wystawę można oglądać w siedzibie biblioteki w Bodzentynie to wyjątkowa okazja, by na własne oczy zobaczyć bogactwo świętokrzyskiego dziedzictwa, tkaniny o niepowtarzalnych wzorach i kolorytach, a także pamiątki związane z codziennością pracy w tkalni. To spotkanie z historią, ale też z ludźmi, którzy tę historię tworzyli.

Fot. Jacenty Kita