Skip to main content
Partonat Burmistrza MiG Bodzentyn

Tyle słońca w całym… ośrodku pomocy!

Dzień 19.02.2015 roku, był dla pacjentów Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Osinach dniem szczególnym. Dziecięcy zespół Krejzolki działający z ramienia Centrum Kultury w Bodzentynie, wraz ze sprawującą nad nimi pieczę, Panią Joanną Szyda przyjechali do Ośrodka, by schorowani, cierpiący i smutni podopieczni choć przez chwilę nie myśleli o towarzyszącym im dzień w dzień od wielu lat bólu i kalectwie.

Krejzolki, czyli uzdolnione dzieci w wieku 10-12 lat ze Szkoły Podstawowej w Bodzentynie, już samym wyglądem wywoływały uśmiech na twarzach publiczności. Jaskrawożółte koszulki z herbem Bodzentyna, kolorowe spódniczki, ogromne kokardy we włosach i uśmiechnięte buzie – tak najkrócej można opisać młodych artystów. Choć początkowo na szczerych twarzach widoczny był stres, członkowie zespołu z każdą chwilą śpiewali coraz odważniej, prezentując jednocześnie ciekawy układ choreograficzny towarzyszący każdej piosence. Podobnie było z reakcją pacjentów Zakładu.

 Ich  sceptycyzm i rezygnacja coraz to bardziej ustępowały miejsca wzruszeniu lub zaciekawieniu. Kilkoro z nich uniosło ręce ku górze, niektórzy podśpiewywali, inni nieśmiało klaskali. Mimo swego kalectwa, każdy próbował okazać występującym wdzięczność i zainteresowanie. Na każdym kroku do zabawy zachęcała ich obdarzona wielkim sercem, niezwykle ciepła i otwarta – Pani Wiesława Piotrowska, która wraz z mężem, Andrzejem prowadzi Ośrodek. Takie hity, jak „Tyle słońca w całym mieście” czy „Czerwone korale” zna przecież każdy!

Dzieci, by pozostać w pamięci uczestników uroczystości, własnoręcznie przygotowały dla nich duże serce z podpisami Krejzolek. Zostało ono umieszczone w dobrze widocznym miejscu na świetlicy. Każdy z uczestniczących został ugoszczony poczęstunkiem.

-Z Panią Asią postanowiłyśmy dostarczyć pacjentom trochę dobrej, radosnej energii. Rozśpiewane dzieci dużo tej energii wniosły. Jeden z pacjentów śpiewał, ponieważ pewna piosenka przywołała w nim wspomnienia z młodości. Bardzo się wszystkim podobało. Dzieci są wspaniałe i utalentowane. – tak występ skomentowała Pani Piotrowska.

-Wstrząsnął nami widok tych schorowanych ludzi, ale gdy na początku trochę ich poznaliśmy, było już łatwiej. Pani właścicielka i pracownicy to też wspaniali ludzie. Klaskali, bawili się, zachęcali też do tego pensjonariuszy. Nam również okazano dużo serca. Było nam bardzo miło”. – to słowa Weroniki, jednej z Krejzolek. Na końcu zabrała głos Pani Wiesława Piotrowska, później Pani Joanna Szyda oraz oczywiście w imieniu całego zespołu wypowiedziała się jego członkini - Ewelina. Mieszkańcy Ośrodka wyrazili chęć powtórzenia spotkania. Tyle słońca na kilka godzin, a może na dłużej zagościło w sercach cierpiących ludzi.

Daria Szyda